Seks w barze

Było gorące sierpniowe popołudnie. Jej mąż dawno wyjechał w rejs gdyż był marynarzeń. Ponieważ było gorąco poszedłem posiedzieć na plaży, było tam wiele młodych studentek, udało mi się z jedną zagadać. Wyrwałem ją na piwo, wieczorem spotkaliśmy się w barze pod palmą. Po kilku piwach Justynka zaczęła się do mnie przystawiać. Miałem na sobie tylko bluzkę ściągnęła ją ze mnie. Mój 20 cm kutas zrobił się twardy jak skała. Zauważyła to, złapała mnie za rękę i zaciągnęła do damskiej toalety. Zamknęliśmy drzwi Justyna szybkim ruchem ściągnęła mi spodnie i zaczęła robić loda. Była w tym doskonała, byłem rozpalony jak grecji ogień. Zacząłem masować jej wilgotną cipkę, głośno jęczała odchylając głowę w tył. W pewnym momencie krzyknęła WSADŹ GO, oparłem ją o ścianę i posuwałem miarowymi ruchami. Głośno jecząc prosiła o więcej. Niczym zwierz wsadzac go coraz szybciej i mocniej, czułem że już dochodzę. Poprosiła bym skończył na jej twarzy. Wyciągnąłem go, waliła mi przez minutę aż w pewnym momęcie na jej pięknej twarzy pojawiła się w bardzo dużej ilości gorąca sperma, oblizując usta poprosiła bym pomógł jej dokończyć minetką. Wylizując jej gorącoł cipkę, czułem się jak uzdrowiciel. W pewnym momęcie do toalety zbiegł zdenerwowany barman i kazał nam wynosić się z baru. Gdy wychodziliśmy powiedziała że jeszcze się spotkamy…

Dodaj komentarz