Sen

Ostatnio snil mi sie swietny sen…
Widzialem w nim dwie znane polskie aktorki- Maje i Marte. Byly razem w jakiejs szatni. Na basenie, moze silowni. Zaczely sie rozbierac ale spogladaly na siebie ukradkiem. Gdy obie byly calkowicie nago widzialem kropelki potu splywajace po ich pieknych szczuplych cialach. Obie mialy piersi niewielkie ale ich sutki prezyly sie dzielnie. Staly naprzeciw siebie patrzac gleboko w oczy. Bez slowa zblizyly sie i zaczaly namietnie calowac. Bardzo powoli i czule jezyki piescily sie wzajemnie. Usiadly na kolanach na jakiejs lawce.Wciaz zwrucone do siebie nie przerywaly pocalunku. Maja delikatkie dotknele piersi Marty. Muskala ja naokolo a jednym palcem krazyla wokol nabrzmialego sutka. Slychac bylo cichutkie westchnienia i oddech Marty. Powoli reka Maji zeszla w dol znikajac gdzies miedzy nogami swej przyjaciolki. Marta glosno swym namietnym glosem wyrazila swa rozkosz..Aaaa..! Prosze tak!
Nie calowaly sie juz. Teraz jedna sprawiala rozkosz drugiej ale w oczach obu widac bylo ogromne podniecenie.
Pueszczoty trwaly w nieskonczonosc. Pamietam wyraznie glos Marty. Dosc niski namietny ze szczera i nieukrywana rozkosza prosila o wiecej i wiecej.
Niestety obudzilem sie zbyt wczesnie. Prawdopodobnie z rozkoszy. Od razu udalem sie do ubikacji i onanizowalem na mysl o pieknych scenach z mojego snu…